Malia |
Życie jest jakie jest, na niektóre rzeczy człowiek nie ma większego wpływu i trzeba w pewnym momencie powiedzieć: tak musi być i koniec. Nie znoszę słowa "musi". Niemniej jednak nauczyłam się je tolerować w pewnych sytuacjach (to jest jakiś postęp!) - inaczej mogłabym oszaleć. ;) Człowiek uczy się przez całe życie a i tak nie będzie w stanie ogarnąć wszystkiego.
Wiele razy zastanawiałam się - i nadal zastanawiam - nad sensem prowadzenia tego bloga. Z jednej strony bardzo chcę go prowadzić, z drugiej czasem brakuje "sił i środków" ;) Nie chciałabym sprowadzać tego co robię tutaj jedynie do suchych informacji albo tylko do moich filozoficznych wywodów (co akurat się dzieje w tym momencie;)) . Chciałabym aby ten blog różnił się nieco od innych tego typu stron związanych z Kretą (a jest ich całkiem sporo;) ). Robiąc to co robię, szukając informacji chociażby związanych z muzyką - czuję niedosyt. Jakoś ciężko pisze się o Krecie - będąc w Polsce. I tego żadną miarą nie jestem w stanie przeskoczyć. Chociaż staram się jak mogę. Zawsze w pewnym momencie przychodzi zwątpienie, zniechęcenie czy co tam jeszcze.
Mam nadzieję, że te moje wywody nie zabrzmią zbyt żałośnie - nie taka była intencja. Potrzebuję jedynie głośno pomyśleć i zastanowić się od czasu do czasu nad pewnymi sytuacjami. Wydaje mi się, że nie jest to pierwszy mój post w takich "klimatach" ale nie chce mi się już "grzebać w przeszłości" ;)
Chociaż...może jednak nadeszła pora na "przegląd generalny" tego co tu naprodukowałam przez te parę lat i zastanowić się raz jeszcze...;)
Ale to przy innej okazji, może z piwkiem w łapie...najchętniej Mythosem...póki co jednak o alko mogę zapomnieć - przynajmniej przez najbliższy czas...Takie życie...
:-)
Plaża w Malii |
***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz